View Comments

Drugi rodzinny rajd rowerowy za nami.

 

 

 

Kolorowy peleton uśmiechniętych dzieci i ich rodziców, a także seniorów przejechał wczoraj naszymi ulicami. Start był przy Szkole Podstawowe, gdzie o godzinie 13 wyruszyliśmy na trasę, aby po niespełna godzinie zakończyć rajd na polu biwakowym przy ognisku. Wspólne pieczenie kiełbaski od Wolnego, grochówka oraz wypieki przygotowane przez panie z Koła Gospodyń z Cięciny dostarczyły nam nowej energii. Najmłodsi wykorzystali ją do walki z pożarem kontrolowanym przez naszych strażaków. Demonstracja samochodu i sprzętu gaśniczego jak zwykle zaciekawiła najmłodszych. Niektórzy nawet mogli się wcielić w postać strażaka Sama i w pełnym ekwipunku strażackim spróbować swoich sił.   

 

Na trasę wyruszyło 76 rowerzystów w przedziale wiekowym od 3 lat do 70 lat. Dodatkowo najmniejsze pociechy przejechały trasę w swoich siodełkach. Na zakończenie rajdu odbyło się losowanie podczas którego kilku szczęśliwców otrzymało niezbędne wyposażenie potrzebne przy jeździe rowerowej, a niektórzy kocyki na piknik. Pan Jan Jurasz z Cisca wręczył puchary wyróżniające dla najmłodszego i najstarszego uczestnika rajdu, a także dla najliczniejszej rodziny, która zjawiła się na trasie. Była to rodzina Kulczyńskich z Cięciny. Słodki poczęstunek dla dzieci wręczyła pani Anna Kalinowska z Węgierskiej Górki. 

 

Wielkie podziękowania dla Pań z Koła Gospodyń z Cięciny za przygotowanie poczęstunku i dla Zakładu Przetwórstwa Mięsnego Wolny z Cięciny za pyszne kiełbaski.

 

II Rodzinny Rajd Rowerowy to już historia. Zadowolone twarze uczestników dorosłych i co najważniejsze dzieci są dowodem, że zabawa była udana. Poniżej fotorelacja Krzyśka Merty i Krzyśka Wolnego. Zapewne za rok powrócimy ponownie na trasę.

Rower, słońce i jesienne kolory cz.1 Rower, słońce i jesienne kolory cz.2

fiddler